Miejsce dla każdego nołlajfa

Opis forum


#1 2010-12-05 22:09:27

 M.

Rozpustny tyranozaur

Skąd: Bełchatów
Zarejestrowany: 2010-12-05
Posty: 35
Punktów :   

Durarara!

Ostatnio, kiedy przechadzałam się po szkolnej bibliotece, moją uwagę zwróciła koleżanka z klasy, która oglądała jakieś pociesznie wyglądające anime. Oczywiście moją reakcją, bardzo łatwą zresztą do odczytania, było złapanie za jakieś wolne krzesło i zajęcie miejsca przy miłośniczce anime i mangi. Jak się okazało, po chwilowej rozmowie, dziewczyna oglądała "Durararę" i mnie zaraziła. Zaczęłam oglądać po powrocie do domu i przez weekend udało mi się zapoznać z pierwszymi siedmioma odcinkami (stąd prośba do czytających ten temat: nie spoilerujcie! Na bieżąco w postach będę podawać, na jakim odcinku utknęłam, żeby nikt nie popsuł mi/a może i także innym zabawy). Z początku anime może wydać się dość dziwne i skomplikowane ze względu na to, że porusza parę niby niezwiązanych ze sobą wątków, ale muszę przyznać, że wciąga strasznie. Kreska jest świetna, muzyka pierwsza klasa, fabuła, jak mówię, może okazać się trochę pogmatwana, ale na pewno interesująca. Swoją drogą, wracając do muzyki, pragnę powiedzieć, że chyba pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją, że nie przewijam openingu i endingu, tak mi się spodobały kawałki. Temat zakładam, żeby polecić "Durararę" tym, którzy nie oglądali i żeby wymienić się opiniami z tymi, którym seria ta nie jest obca. Niestety, trudno mi określić dokładnie gatunek czy rodzaj tego anime, jako że nie jestem raczej fanatyczką japońskich kreskówek. Dlatego przytoczę z "anime-shinden" - "Gatunki: Akcja, Romans, Shounen, Super moce".

P.S. Zaczynam się poważnie zastanawiać nad tym, czy "Durarara" nie jest na chwilę obecną moim ulubionym anime. Naruto jest tasiemcem, Dragon Ball to samo, Green Green mi się podobał, ale bez rewelacji, to samo z Black Cat'em, natomiast Death Note po pierwsze jest fajny tylko do pewnego momentu (nie chcę spoilerować), a dwa przy ponownym obejrzeniu jest nudny jak flaki z olejem. DN'a można obejrzeć raz, nie więcej, bo brakuje już tego elementu zaskoczenia i detektywistycznej zagadki. Inne anime mi chyba jeszcze w łapki nie wpadły... Stąd prośba: jeżeli znacie jakieś anime podobne do "Durarary", to proszę o podanie ich nazw. Chętnie zerknę w wolnym czasie. Z góry dziękuję i kończę offtopic.

Offline

 

#2 2010-12-06 21:00:49

 Hon

Matka Założycielka

6383894
Call me!
Skąd: Słupsk
Zarejestrowany: 2010-11-07
Posty: 45
Punktów :   
WWW

Re: Durarara!

Durarara!... Te anime owszem było niezłe, podobało mi się bardzo i w sumie też wciągnęło, jednak nie nazwę też tego rewelacją. Po pierwsze początek wciągał - nawet bardzo. Pochłaniałam odcinek po odcinku, jednak potem doszło do jednego naprawdę nudnego przejścia, którego nie mogłam przełknąć i przez dłuższy czas w ogóle nie oglądałam. Później coś się ruszyło. Nawróciłam się i pod sam koniec akcja była niezła, chociaż też bez rewelacji (już nie wspomnę, że było kilka postaci, które mnie ostro wkurw*ały, ale to chyba w każdym anime takie muszą się znaleźć.). Wracając do głównego wątku: pomysł dobry, aczkolwiek jestem pewna, że gdyby nie postaci (Izaya, który jak widać wzbudza ogromne zainteresowanie oraz jego kolega Shizuo, który również fankom nie jest obojętny), to anime byłoby mocno przeciętne. To właśnie Izaya był niezłą podporą tego anime. Miał zajebisty charakter, wzbudzał zainteresowanie i można powiedzieć, że był nieobliczalny - a takie postaci są lubiane. Tak samo jak Shizuo i jego zadziwiająca umiejętność.

Jak już wspominałam, niektóre odcinki nudne jak flaki z olejem, inne za to ciekawe, aż człowiek bał się mrugać, zastanawiając się, czy czasem czegoś nie przeoczył, ale jednak mimo wszystko można powiedzieć, że warto było.

Końcówka w ogóle mi się nie podobała, była wg mnie zbyt spokojna, ale to już zależy od gustu.

Co do kreski:
Faktycznie, jest na co popatrzeć, ale też bez rewelacji, czasem jakieś dziwne nieostre, rozmazane mordy rzucały mi się w oczy, ale da się przeżyć.

Muzyka wg mnie na bardzo średnim poziomie, właściwie, nic ciekawego.
Pierwszy ending? Rewelacja! "Trust me", mam dalej ustawiony na budzik, zaś opening, to już w ogóle genialny. Drugi mocno przeciętny, endingu nawet nie oglądałam, bo mnie nudził jak cholera.

Ach i jeszcze jeden istotny fakt, który wnerwiał mnie w tym anime: główny bohater. Matko, jak ja miała ochotę go dorwać w swoje ręce! Zrobić coś niemiłego, no wkurzał mnie okropnie, był takim lekko niedorobionym, gapowatym fajtłapą (to tylko moje zdanie!), który nie umiał nawet dziewczynie powiedzieć, że ją kocha. Cóż, tak jak zawsze lubiłam głównych bohaterów, tak ten denerwował mnie niesamowicie.


Ogarnij się  i  P I S Z,   J A K   C Z Ł O W I E K.
http://g1wyszkow.ovh.org/nauczyciele/people01.gif

Offline

 

#3 2010-12-06 21:05:41

 M.

Rozpustny tyranozaur

Skąd: Bełchatów
Zarejestrowany: 2010-12-05
Posty: 35
Punktów :   

Re: Durarara!

Do drugiego openingu i endingu nie dotarłam jeszcze, ale pierwszy, zarówno opening, jak i ending wymiatają właśnie.

Co do głównego bohatera - fakt, sierota, jak nie wiem. Ale mnie to aż tak bardzo nie razi, po prostu lubię inne postaci, ale ta mnie nie denerwuje.  Fakt, Izaya i Shizuo są w tym anime najlepsi i to przez nich pewnie z takim zaciekawieniem oglądam, ale nie tylko. Sam wątek gangów jest super, a i inne postaci są ciekawe, choćby Kida czasem potrafi mnie rozbawić i jest naprawdę w porządku.

Jeśli chodzi o samą fabułę, to się wypowiem po obejrzeniu całości (pewnie w weekend), bo na razie, po dziewięciu odcinkach nie mam prawa odnosić się do całości czy ciekawe czy też nie

Ale miło, że ktoś to jeszcze ogląda i się wypowiedział. Zachęcam innych. Jak to tam było? Roar out louder!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plmaterace hilding torby papierowe Piła wczasy w Rowach